Zazwyczaj bywa tak, iż osoba uzależniona sama nie zdaje sobie z tego sprawy. Dzieje się tak, gdyż człowiek uzależniony potrzebuje swego uzależnienia do normalnego funkcjonowania, tak jak potrzebuje się powietrza do oddychania czy pożywienia. Zazwyczaj zaczyna się łagodnie, może to być spróbowanie czegoś nowego, co potrafiłoby zająć czas, oderwać od problemów, poprawić nastrój. Nim się człowiek spostrzeże nie może bez tego żyć. A uzależnień może być wiele, podobnie jak sposoby na leczenie odwykowe. Dziś ludzi leczy się nie tylko z alkoholizmu czy narkomanii, lecz także z lekomanii, hazardu czy też zakupoholizmu, siecioholizmu itp. Wszystko, co jest w stanie zawładnąć ludzkim umysłem na tyle, by przeszło w postać chorobliwą, może zostać zaklasyfikowane na leczenie odwykowe. Leczenie to, w zależności od rodzaju uzależnienia, przybiera różną postać, ale główna przesłanka odwyku to, by pacjent odwykł od swojego uciążliwego, i jakże często destruktywnego nawyku.
Może się zdarzyć, że najbliżsi próbują uświadomić choremu jego dolegliwość, wówczas pierwszą reakcją jest wypieranie i agresja, lub odizolowanie się od ludzi i problemu. Jest to naturalne, gdyż nałóg jest się czymś „dobrym” dla uzależnionego, jego sposobem na życie, często jedynym, bez którego nie wyobraża sobie funkcjonowania, a tutaj ktoś twierdzi, że to choroba i trzeba iść na leczenie odwykowe. Jakże łatwo być zaślepionym, i nie słuchać innych. Przecież sami najlepiej wiemy, co jest dla nas dobre, nie szkodzilibyśmy sami sobie. To nie grzech iść sobie czasem pograć na automatach czy też siedzieć po całych dniach na Internecie, a do tego od czasu do czasu można łyknąć sobie coś na poprawę nastroju. Inni też tak robią i nie są chorzy, a tutaj od razu mówią o uzależnieniu.
A jednak tak też się zdarza niepostrzeżenie, gdyż człowiek może być słaby w różnych momentach swojego życia, i nie koniecznie wybrana droga musi być tą jedyną i słuszną. Warto, zatem posłuchać bliskich czy znajomych, gdyż oni zauważą, czy aby się nie dzieje z nami coś złego.